Boże ciało

Dla nas wszystkich dom otworzył i zastawił stół…

W czwartek ( 16 czerwca ) po niedzieli Trójcy Przenajświętszej obchodziliśmy uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, tradycyjnie nazywaną Bożym Ciałem. Przygotowywaliśmy się do niej już wcześniej, śpiewając w wigilię święta Nieszpory, bo przecież święto to wyjątkowe, kiedy możemy zamanifestować naszą wiarę w obecność Jezusa Chrystusa w Najświętszym Sakramencie, oddać Mu cześć i podziękować, za sakrament Eucharystii, za ucztę paschalną, „…w której dusza napełnia się łaską i otrzymuje zadatek przyszłej chwały”.

Mówił o tym w homilii ks. Proboszcz podczas Mszy św. sprawowanej o godz. 9:00. Nawiązując do historii święta, sięgającej XIII w. zwrócił uwagę, że w Najświętszym Sakramencie Eucharystii są obecne prawdziwie, rzeczywiście i substancjalnie Ciało i Krew wraz z duszą i bóstwem Jezusa Chrystusa, a więc cały Chrystus. „Nie można być świadkiem Chrystusa, jeśli nie jest się świadkiem Eucharystii…” – mówił kapłan. Przywołał też współczesne grzechy i zaniedbania, cytując pytanie Jezusa do uczniów, wypowiedziane w synagodze w Kafarnaum: „Czyż i wy chcecie odejść?” Msza św. nie znosi, nie usuwa cierpień, chorób, kłopotów, ale ratuje, ocala, i zachowuje od bezsensownej pustki życia. Sprawia, że człowiek oddaje to w ręce Boga. Potwierdzeniem było przywołanie wielkich
postaci, w tym słów pieśni Franciszka Karpińskiego:
„Zróbcie Mu miejsce Pan idzie z nieba
Pod przymiotami ukryty chleba
Zagrody nasze widzieć przychodzi
I jak się Jego dzieciom powodzi…”;

postaci Urszuli Ledóchowskiej, czy św. Jana Pawła II, który spędzał godziny na adoracji Najświętszego Sakramentu, zaś św. Matkę Teresę z Kalkuty można nazwać adorującą kobietą, a bł. Albert Chmielowski zachęcał, by „Być dobrym jak chleb”. Stąd w nich taka siła i moc… Niech Bóg będzie uwielbiony za ten wielki dar. Prośmy, by dał nam łaskę wyznawania wiary, byśmy kiedyś zasłużyli na miano Jego przyjaciół w niebie, do których wołamy:  „Wszyscy świeci, módlcie się za nami” – podsumował ks. dr Błażej Dojas.

Uroczystą Eucharystię kończyła procesja, która powróciła na ulice wsi po dwóch latach nieobecności, kiedy to z powodu pandemii była odwołana lub ograniczona. Tradycyjnie na trasie procesji zbudowano cztery ołtarze symbolizujące cztery Ewangelie i cztery strony świata, na które jest ona głoszona. Przy każdym odczytywano fragment Ewangelii – przy pierwszym wg św. Mateusza o ostatniej wieczerzy, czyli nawiązujący do ustanowienia Eucharystii; przy drugim – fragment Ewangelii wg św. Marka, dotyczący rozmnożenia chleba; przy trzecim – wg św. Łukasza, który opowiada o zaproszonych na ucztę; przy czwartym zaś – wg św. Jana, mówiący o sakramencie zjednoczenia… Przy każdym wyśmiewano też kolejne zwrotki suplikacji, prosząc Boga, by ustrzegł nas od „zaraźliwego” powietrza, głodu, ognia i wojny, od nagłej i niespodzianej śmierci… Procesji towarzyszył śpiew pieśni eucharystycznych prowadzony przez organistkę – p. Dorotę Niestrawską. Uroczystości kończyło błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem udzielone w progach świątyni na cztery strony świata i hymn „Te Deum laudamus…”

W święto Bożego Ciała nasze wiejskie drogi, ulice które zamieniły się w świątynię dla Boga Żywego. Uroczystość miała niezwykłą wymowę, zgromadziła wielu wiernych, manifestujących wiarę w Boga ukrytego w Hostii Świętej, publicznie przyznających się do Jezusa – Hostii.

Ulice i domy przystrojone, obejścia wysprzątane, świeża wiosenna zieleń, młode brzózki, kwiaty… Ołtarze, świece, sztandary, feretrony, obrazy, dzieci pierwszokomunijne w bieli, dziewczynki sypiące kwiaty, Bractwo Ministranckie, druhowie strażacy, licznie zgromadzeni wierni… A w centrum tego podniosłego świętowania On, Chrystus - ukryty w małym kawałku chleba. Bogu niech będą dzięki za ten piękny czas. A po nim oktawa i zgodnie z tradycją każdego dnia zawierzano we Mszy św. mieszkańców poszczególnych wsi przynależnych do parafii. Nabożeństwom towarzyszyła procesja wokół kościoła, podczas której śpiewano Litanię do Najświętszego Serca Pana Jezusa. Ks. Proboszcz nawiązał do historycznych wydarzeń sprzed ponad dwu lat, do czasu pandemii, które zapisały się pamięci i sercach wielu parafian, kiedy Jezus w monstrancji przyszedł do każdej wsi, do każdego domostwa, by błogosławić, by dodać ducha… Dziś z wdzięcznością przychodzimy do kościoła i chcemy to błogosławieństwo nieść w naszą codzienność.

Na zakończenie oktawy Bożego Ciała, zgodnie z wielowiekową tradycją, Kapłan pobłogosławił i poświęcił wianki i bukieciki uplecione z kwiatów i ziół, zanosząc modlitewną prośbę o opiekę nad polami, łąkami, lasami, obfite plony i ochronę przed zniszczeniem. Ks. kan. dr Błażej Dojas podziękował wszystkim za wspólny modlitewny czas, za zaangażowanie w przygotowanie uroczystości, w tym rodzinom przygotowującym ołtarze: M. Zaremba, Twardowskim, Szwarczyńskim (pierwszy ołtarz), Robakom i Skowrońskim (drugi ołtarz), Kapałom i Matysiakom (trzeci ołtarz; rodzina ta przygotowuje ołtarze od 50 lat), Płóciennikom, Szpakom, Kubisiakom (czwarty ołtarz).

 

arrow_upward