Panie mój, proszę, przyjdź…

Panie mój, proszę, przyjdź…

I Komunia Św. to wyjątkowe wydarzenie w życiu dzieci, ich rodziców i całej parafii. Tegoroczna uroczystość miała jednak nieco inny charakter. W trosce o bezpieczeństwo, z zachowaniem wymogów sanitarnych wynikających z trwającej pandemii, przesunięto termin oraz podzielono dwunastoosobową grupę na trzy mniejsze. Terminy ustalono z rodzicami. I tak pierwsza grupa
( czteroosobowa ) - przyjęła sakrament w sobotę 4 lipca o godz. 11,00. Sześcioro dzieci - w niedzielę 5 lipca o godz. 12,00, a dwoje – w niedzielę 20 września br. W dniu poprzedzającym uroczystość trzecioklasiści „spotkali się”  z przebaczającym Chrystusem, przystępując do sakramentu pokuty.

Główne uroczystości poprzedzało półgodzinne modlitewne czuwanie w kościele, towarzyszyły im okolicznościowe pieśni i czytane fragmenty Pisma Świętego. Następnie po odsłonięciu cudownego obrazu Matki Bożej Uzdrowienia Chorych rozpoczęły się Eucharystie. Sprawował je kustosz sanktuarium ks. dr Błażej Dojas.  Na początku Mszy św. przedstawiciele rodziców ( p. Justyna Wojtkowiak – sobota i p. Ireneusz Olejniczak - niedziela ) poprosili ks. Proboszcza o udzielenie dzieciom sakramentu, podanie im Jezusa Eucharystycznego, by po raz pierwszy mogły w pełni uczestniczyć w Wieczerzy Pańskiej. 

Homilie wygłaszał ks. celebrans. Każda z nich pobudzała wyobraźnię, skłaniała do refleksji. W sobotę mowa była o 12- letnim chłopcu Tarsycjuszu, który  oddał życie za Jezusa i dla Jezusa. Tarsycjusz podejmował się niebezpiecznej misji przynoszenia Komunii św. więźniom oczekującym na śmierć. Pogańscy chłopcy zainteresowali się, co on z taką troskliwością trzyma przy piersi i koniecznie chcieli go wciągnąć do zabawy, aby odkryć jego tajemnicę. Tarsycjusz zaczął uciekać nie chcąc narazić Najświętszego Sakramentu na znieważenie. Oni jednak dogonili go, przewrócili na ziemię, zaczęli kopać, bić i rzucać w niego kamieniami. Bohaterski chłopiec bronił swego skarbu. Pobitego Tarsycjusza uratował przechodzący człowiek – rzymski żołnierz, który także był chrześcijaninem. Zaniósł go do domu, ale – niestety – wkrótce chłopiec zmarł. Najświętszy Sakrament został odniesiony do kapłana… Św. Tarsycjusz jest patronem ministrantów i Pierwszej Komunii Świętej.

 Myślą przewodnią niedzielnej nauki była postać św. Marii Teresy Goretti ( patronki danego dnia ), włoskiej dziewczynki, męczennicy, pochodzącej z ubogiej, licznej  rodziny. Kapłan w bardzo obrazowy i przystępny sposób opowiedział o jej życiu. Dziewięcioletnia Maria, po śmierci ojca,  kiedy mama poszła do pracy, przejęła obowiązki prowadzenia domu, opiekę nad rodzeństwem…  Jej dziecięce serce pałało ogromną miłością ku Jezusowi Eucharystycznemu. Coraz bardziej pragnęła przystąpić do Pierwszej Komunii Świętej. Było  to jednak  bardzo trudne, gdyż Maria nie umiała nawet czytać i pisać, nie posiadała wystarczającej wiedzy religijnej . To mama  przygotowywała ją do tego ważnego sakramentu, uczyła ją prawd wiary.  Dziewczynka  przyjęła po raz pierwszy Pana Jezusa do swojego serca 16 czerwca 1901 r. Maria obiecała Panu Jezusowi, że zawsze będzie się bardzo starać mieć czystą duszę. Od tego dnia pragnęła jak najczęściej przystępować  do sakramentu Eucharystii. Było to jednak fizycznie niemożliwe, bowiem do kościoła wierni musieli chodzić pieszo ponad 10 km do Nettuno… Dlatego, Maria Goretti do Komunii Świętej w ciągu całego swojego życia przystąpiła tylko pięć razy. Ostatni raz, jako wiatyk – na łożu śmierci. Dziecko  nie mające jeszcze dwunastu lat, broniło swojej czystości…  Maria została  ciężko ranna 5 lipca 1902 r. zmarła następnego dnia, przebaczając  oprawcy, który  postanowił zmusić ją do grzechu i zbrudzić jej piękną, czystą duszę…  W pełni świadomie, wspaniałomyślnie przebaczyła swemu zabójcy i był to najważniejszy powód, dla którego Maria Goretti została później kanonizowana.

Ks. dr Błażej Dojas mówił, ze Maria Goretti może stanowić wzór dla dzieci pierwszokomunijnych, jest przykładem tego, jak można kochać Jezusa Eucharystycznego. Przyjęcie po raz pierwszy Pana Jezusa do swojego serca doskonaliło jej wiarę, posłuszeństwo, pobożność, ofiarność, pomagało wzrastać w dobrem.

Kapłan podziękował też Rodzicom, za wybór dzisiejszego dnia na uroczystość pierwszokomunijną swych dzieci. Może trochę nieświadomy, ale jakże wymowny i zapadający w pamięć.

Po homilii ojcowie odpalili świece chrzcielne od paschału, podali je dzieciom i nastąpił ważny moment liturgii – odnowienie przyrzeczeń chrztu świętego, kiedy dzieci osobiście mogły powiedzieć: „wyrzekam się, wierzę …”

Modlitwę powszechną zgodną z liturgią danego dnia odczytał Antek Czebatura. Dobremu Bogu polecano także dzieci pierwszokomunijne, ich rodziców, nauczycieli, upraszając dla nich łaski.

W procesji ofiarnej trzecioklasiści nieśli: złoconą puszkę na 400 komunikantów, dar dzieci i ich rodziców, kwiaty, wino i wodę, hostię…

Moment przyjęcia Komunii św. był bardzo wzruszający, podniosły i uroczysty. Dzieci otwierały swe małe serca, swoiste tabernakulum na przyjęcie Chrystusa. Podchodziły do stóp prezbiterium, klękały na specjalnie przygotowanym klęczniku i z rąk Kapłana do ust ( na prośbę rodziców ) przyjmowały białą okruszynę Chleba.

Celebrację kończyły podziękowania. Jasiu Wojtkowiak ( sobota ) i  Marta Kowalczyk ( niedziela ) w imieniu wszystkich dzieci podziękowali ks. dr. Błażejowi Dojasowi za przygotowanie i udzielenie I Komunii Świętej. Bukiet kwiatów ( bardzo wymowny gest ) złożyli na głównym ołtarzu przy tabernakulum. Dzieci  otrzymały też pamiątkowe obrazki.

Po uroczystym błogosławieństwie  uczestnicy uroczystości stanęli do wspólnej fotografii.

Bogu niech będą dzięki za ten piękny dzień. Wydarzenie, które przeszło do historii, odbywające się w szczególnych okolicznościach, ale jednocześnie wyjątkowe i bardzo podniosłe. I może tylko … maseczki na twarzach uczestników liturgii wyróżniały tę uroczystość.

Świątynię zdobiły flagi w barwach narodowych, biało – niebieskich i żółto – białych, białe i niebieskie szarfy spływające ze sklepienia prezbiterium. Ołtarze zdobiły bukiety białych kwiatów, a ławki od strony nawy głównej udekorowano białymi kokardami i bukiecikami kwiatów. Dzieci zasiadły w specjalnie  przygotowanych ławkach ( z zachowaniem bezpiecznej odległości ), ozdobionych białym suknem i małymi wianuszkami uplecionymi z mirtu i przewiązanych delikatną atłasową wstążeczką.

Okolicznościowym śpiewem i muzyką uświetniły uroczyste Eucharystie panie organistki: Dorota Niestrawska i Katarzyna Chmielarczyk, a służbę liturgiczną pełnili ministranci i lektorzy: Olek Czebatura ( I i II czytanie), Julka Nabzdyk ( komentarz do darów ).

Pierwsza Komunia święta jest wielkim świętem chrześcijańskich rodzin, świętem parafii. Dziś bowiem dzieci po raz pierwszy przyjęły do swoich serc Pana Jezusa jako pokarm wiecznego zbawienia…

 

arrow_upward