Nie szukajcie żywego wśród umarłych – liturgia Wielkiej Soboty W zgodzie z wielowiekową tradycją wierni trwali na indywidualnej adoracji, tym razem głównie za sprawą internetowego przekazu obrazu. Nie było też święcenia potraw. W wielu polskich rodzinach przygotowano tradycyjne koszyczki, a w niedzielny Poranek Zmartwychwstania głowa rodziny błogosławiła, odmawiając stosowną modlitwę, zgodnie ze wskazaniami władz kościelnych. Punktem kulminacyjnym Triduum Paschalnego jest zawsze sobotnia Wigilia Paschalna. „Procesja” z zapalonym paschałem weszła do świątyni tonącej w mroku. Kapłan trzykrotnie śpiewał: „ Światło Chrystusa”, a wierni (5 osób) odpowiadali "Bogu niech będą dzięki". W świątyni stopniowo włączano światła, by po chwili zajaśniała ona pełnią blasku i chwały. Od paschału zapalono świece chrzcielne, które towarzyszyły wiernym i służbie liturgicznej ołtarza dalszej części liturgii. Na koniec tej części kapłan odśpiewał Exultet - pieśń na cześć światła, którym jest Chrystus. Dalej rozpoczęła się Liturgia Słowa, bogata w treść, przypominająca najważniejsze momenty w historii zbawienia. Poszczególne teksty czytane przez lektorów ( Jakub Płóciennik, Jakub Turek, Jan Kubalski i Wiesław Popiołek ) przypominały najważniejsze momenty z historii zbawienia. Śpiewowi „Chwała na wysokości Bogu” towarzyszyły dzwony i dzwonki. Ewangelię odczytał i homilię wygłosił ks. kan. Jerzy, zwrócił uwagę, ze Chrystus Zmartwychwstały objawia się w znakach, a realizuje się w Jego słowie. Tu kapłan odniósł się Po homilii nastąpiło poświecenie wody chrzcielnej i odnowieniem przyrzeczeń sakramentu chrztu św. Przy zapalonych świecach wierni ( w sanktuarium i domowych kościołach ) z pełną świadomością wypowiedzieli słowa, które kiedyś w ich imieniu wypowiedzieli rodzice i chrzestni: "wyrzekam się" i "wierzę...". Liturgia tej niezwykłej nocy była wielkim dziękczynieniem za wielkie dzieło zbawienia, stąd Na zakończenie ks. kan. dr Błażej Dojas, kustosz sanktuarium złożył życzenia: Ks. Arcybiskupowi, Biskupom Pomoniczym, Kapłanom i Wiernym z dekanatu oraz Parafianom, Chorym, a także wszystkim, którzy modlą się z nami za pomocą internetu: „Niech światłość płynąca ze zmartwychwstania Pańskiego napełni wszystkich pokojem i wiarą, która pozwoli z ufnością patrzeć w przyszłość i przyniesie siłę w chwilach słabości i smutku. Radosnej Paschy” . Pozdrowił też wszystkich czcicieli Matki Bożej Uzdrowienia Chorych, dziękował za życzenia W tym roku nie było tradycyjnej procesji. Kapłani przeszli nawą główną – procesja zmartwychwstania, by uwielbiać Boga, że dał nam swojego Syna… Idziemy ze „Słońcem” i ku słońcu – mówił ks. Kustosz. Kapłani stanęli w bramie, u wejścia do sanktuarium z monstrancją, a ks. kan. Jerzy Szczepaniak udzielił błogosławieństwa na cztery strony świata. Liturgię, jak każde nabożeństwo w czasie pandemii, zakończył śpiew suplikacji. Po czym wybrzmiało radosne „Wesel się Królowo miła…” Wyjątkowe były tegoroczne święta, bez splendoru i przepychu, ale w ciszy, samotności i pustce. Z każdego zakątka świata płynęły błagalne modlitwy o ustanie epidemii koronawirusa. Oby świat otrząsnął się z pandemii i wyciągnął wnioski z tej niezwykłej lekcji pokory.
|
Nowenna do Matki Bożej Uzdrowienia Chorych w każdą środę o godz. 18.00
Wyślij PROŚBĘ/PODZIĘKOWANIE >> formularz
Polecane artykuły:
- Odpusty
- Karta Praw Rodziny
- Listy Pasterskie
MĘCZENNICY XX WIEKU >>zobacz