Wielki Czwartek – Pan wieczernik przygotował…

Wielki Czwartek – Pan wieczernik przygotował…

            Wielki Czwartek ( 1 kwietnia 2021 ) rozpoczyna Triduum Paschalne.  Wieczorem o godz. 18:00 odprawiono  uroczystą koncelebrowaną  Mszę Wieczerzy Pańskiej. Przewodniczył jej kustosz sanktuarium ks. kan. dr Błażej Dojas, a przy ołtarzu Pańskim stanął też ks. kan. Jerzy Szczepaniak w asyście służby liturgicznej ołtarza – Bractwa Ministranckiego, ministrantów i lektorów.  Jak każdego roku  ta wyjątkowa Eucharystia,  sprawowana była na pamiątkę Ostatniej Wieczerzy, podczas której Chrystus ofiarował Bogu Ojcu pod postaciami chleba i wina swoje ciało i krew, a następnie dał apostołom do spożycia oraz nakazał im, by czynili to na jego pamiątkę. Podczas tego wydarzenia Jezus ustanowił dwa sakramenty – kapłaństwo i Eucharystię. W czasie nabożeństwa po raz pierwszy od rozpoczęcia Wielkiego Postu wyśpiewano  hymn „Chwała na wysokości Bogu…” i wtedy zabiły wszystkie dzwony i dzwonki, by zamilknąć do Wigilii Paschalnej.

            Homilię, której myślą przewodnią była miłość, wygłosił ks. kan. Jerzy. Kapłan podkreślał, że Wielki Czwartek skłania do zadumy i refleksji, że oczami wyobraźni udajemy się do Jerozolimy, gdzie dokonały się wielkie rzeczy, do wieczernika, gdzie doświadczamy miłości… A tej potrzebuje świat, tak, jak i ludzi, którzy będą jej świadkami. Wieczernik pokazuje miłość Boga do człowieka. „A jaka jest twoja miłość?” – to pytanie, które kilkakrotnie padło w czasie homilii, by skłonić do wejrzenia w głąb własnego serca. Mówca przywołał słowa: św. Matki Teresy z Kalkuty, która  mówiła o miłości do bólu; św. Pawła – o miłości cierpliwej, łaskawej, co to nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą, nie dopuszcza się bezwstydu, nie unosi gniewem …  , a także słowa pieśni o bratniej miłości, której refren brzmiał:

„…O Chryste pomóż nam zachować miłość tą,

Za którą dałeś życie Swe.

Bo tak się boję że gdy miłość umrze nam,

To w wielkim tłumie będę sam…”.

 

            Przesłanie wieczernika to wołanie o miłość, uczucie, zrozumienie. Nie bójmy się dzielić swoim sercem, miłością – zachęcał Kapłan – zanieśmy ją poniżonym, zrozpaczonym, samotnym. Niech nasza miłość będzie czytelna.  Mówmy wszystkim, że Bóg kocha za darmo, że w każdej Mszy św. przychodzi ofiarować ją każdemu z nas. Pomyśl o ostatniej wieczerzy, podziękuj Bogu za dar miłości, pomódl się za swoich Biskupów, Kapłanów, z posługi których korzystasz – zakończył ks. Jerzy.

Msza Wieczerzy Pańskiej pozostała jakby  „niezakończona” – na zakończenie nie było podczas niej błogosławieństwa wiernych, a Najświętszy Sakrament w uroczystej procesji, przy wtórze drewnianych kołatek, został przeniesiony do kaplicy adoracji zwanej potocznie „Ciemnicą”. Stanął na bocznym ołtarzu -  Miłosierdzia Bożego, za symbolicznymi kratkami,  w otoczeniu relikwiarzy świętych i błogosławionych…  Tabernakulum pozostało otwarte i puste.

Na ręce ks. kan. Jerzego Szczepaniaka Kustosz sanktuarium, dziekan ks. dr Błażej Dojas złożył życzenia  wszystkim kapłanom dekanatu, pozdrowił służbę liturgiczną ołtarza, zachęcając do modlitwy o powołania kapłańskie z naszej parafii.

Uroczystości Wielkiego Czwartku uświetnili muzyką i śpiewem: p. Katarzyna Chmielarczyk, organistka i Wojciech Grześkowiak Trębacz, oraz lektorzy: Aleksander i Antoni Czebatura, Bartosz Nabzdyk i Dominik Betcher.

Ze względu na ograniczenia wynikające z pandemii i reżimu sanitarnego, bezpośrednio w liturgii   mogła wziąć udział  ograniczona liczba wiernych ( wejściówki; 46 osób, wyznaczone miejsca w ławkach z zachowaniem dystansu + maseczki ), stąd wszystkie nabożeństwa Triduum Paschalnego były transmitowane za żywo za pośrednictwem mediów społecznościowych. 

 

Wielki Piątek – „… kocham ten krzyż, gdzie mój Zbawca i Mistrz…”

O godz. 15.00 , godzinie śmierci Jezusa rozpoczęła się Droga Krzyżowa transmitowana na żywo. Ze względu na ograniczenia sanitarne w kościele znalazły się przede wszystkim dzieci, które przez sześć tygodni towarzyszyły Jezusowi w Jego drodze, niosąc „swoje” krzyże. Pozostali wierni pozostali na zewnątrz kościoła. Ks. dr Błażej Dojas miłosierdziu Bożemu zawierzył tych wszystkich, którzy „idą po sprawiedliwość Bożą” – tych, którzy umarli, konają i nas samych, którzy zdążamy po naszą godzinę śmierci … Rozważania Drogi Krzyżowej na ostatnie tegoroczne nabożeństwo przygotowała Pani Lucyna Sasor - Mama 18-letniego Kacpra z Krzęcina koło Kalwarii Zebrzydowskiej, który zmarł 15 września 2020 roku. Były to rozważana Matki zbolałej, matki, która tęskni za swoim dzieckiem, ale która przyjęła wolę Boga i wypełnia ją tak, jak potrafi… Stąd w tej wyjątkowej drodze krzyżowej zawierzano także rodziców, którzy utracili swoje dzieci w różnym wieku i różnych okolicznościach..., bo wiara dodaje siły, że to ma sens, skoro jest zmartwychwstanie, świętych obcowanie. Bóg sam wybrał czas!

Przy stacji 12 – symbolizującej śmierć Jezusa na krzyżu – dzieci złożyły swoje krzyże przy symbolicznym Grobie Jezusa. A ten ( ze względu na bezpośrednie transmisje ) stanął w prezbiterium – duży drewniany, surowy krzyż opleciony długim białym płótnem, zwieńczony cierniową koroną. Przed ołtarzem soborowym – katafalk, na którym złożono figurę Chrystusa, przykrytą „całunem”… Wszystko otoczone bukietami różowo – czerwono – białych kwiatów ( tulipanów, goździków, hortensji, margaretek ). Przy grobie stanął też szklany kielich z intencjami postu  o chlebie  i wodzie, podjętymi przez 157 parafian…

            Późnym popołudniem, o godz. 18:00 odprawiono liturgię Męki Pańskiej. To jedyny dzień w roku,
w którym nie sprawuje się Eucharystii. W zrozumieniu i głębszym przeżywaniu uroczystości wielkopiątkowym pomagały słowa wprowadzenia i komentarza czytane przez Aleksandra Czebaturę, a przewodniczył im ks. kan. Jerzy Szczepaniak w asyście ks. kan. dr. Błażeja Dojasa. W ciszy kapłani przez chwilę leżeli krzyżem u stóp prezbiterium. Liturgię słowa kończyła „Męka naszego Pana Jezusa Chrystusa wg św. Jana”, czytana z podziałem na role ( ks. kan. Jerzy, Panowie – Jan Kubalski i Wiesław Popiołek ).

Homilię wygłosił ks. kan. dr Błażej. Jej motywem przewodnim była tajemnica krzyża. Ks. dziekan nawiązując do czytań, mówił o tym, co dokonało się na krzyżu i poprzez krzyż. Chrystus umarł z miłości i dla miłości, a ta jest wieczna. Wiara się skończy, nadzieja ustanie, a miłość jest wieczna. Kapłan przywołał też, jakże wymowne słowa św. Andrzeja Apostoła, który widząc krzyż, na którym miał zginąć, powiedział: „Ave Crux, spes unica. Witaj krzyżu, jedyna nadziejo” i św. Jana Pawła II w szesnastą rocznicę Jego śmierci: „Miłości bez Krzyża nie znajdziecie, a Krzyża bez Miłości nie uniesiecie”. To dla tej Miłości były nasze  postanowienia, tj. post o chlebie i wodzie… Wszystko to składamy u stóp ukrzyżowanego i wierzymy, że zostanie przemienione

w Miłość. Wierzę, że tak jest. Witaj Krzyżu, nadziejo nasza jedyna – zakończył Kapłan.

Później nastąpiła bardzo rozbudowana, uroczysta modlitwa powszechna, w której polecano Kościół święty, modlono się za papieża, wszystkie stany Kościoła, za katechumenów, o jedność chrześcijan, za Żydów,   za niewierzących w Chrystusa, za niewierzących w Boga, za rządzących państwami, za strapionych i cierpiących.

Kulminacyjnym punktem uroczystości była adoracja krzyża. Kapłan – ks. kan. Jerzy, idąc nawą główną kościoła kolejno odsłaniał ramiona krzyża i śpiewał: "Oto drzewo krzyża, na którym zawisło zbawienie świata", na co wierni odpowiadali: "Pójdźmy z pokłonem". Ze względu na obostrzenia sanitarne nie było indywidualnej adoracji krzyża, tylko w ciszy ogólne oddanie hołdu Ukrzyżowanemu. Krzyż spoczął u stóp prezbiterium, przy Grobie Pańskim, gdzie pozostał aż do liturgii Wigilii Paschalnej.  Po obrzędzie Komunii Św. nastąpiło wystawienie Najświętszego Sakramentu  i indywidualna adoracja, po czym zgromadzeni w świątyni wierni trwali na modlitwie, śpiewając  Gorzkie Żale. Wielki Piątek to przecież czas trwania przed Chrystusem Ukrzyżowanym, czas wyciszenia i skupienia, ale niosący też iskierkę nadziei, bo Męka Pańska rozważana jest w kontekście nadchodzących świąt  Zmartwychwstania.

Wielka Sobota – Wesel się, Królowo miła…

            Od godz. 8:00 wierni trwali przy Grobie Pańskim na indywidulanej adoracji, modlitwie, rozważając mękę i śmierć Chrystusa.

            Zgodnie z polską tradycją tego dnia święcone są też pokarmy na stół wielkanocny. Ze względu na pandemię błogosławienie pokarmów odbywało się poza świątynią,  na placu przed kościołem, w otwartej przestrzeni z zachowaniem dystansu i maseczek, wynikających z obostrzeń sanitarnych. O godz. 11:30 i 12:30 ks. dr Błażej Dojas proboszcz parafii, odmówił stosowną modlitwę i pobłogosławił pokarmy. W tym roku nie było święceń w poszczególnych wsiach przynależnych do parafii.

            Liturgia Wigilii Paschalnej ( 3 kwietnia ) rozpoczęła się o godz. 20:00. Przewodniczył jej ks. kan. Jerzy Szczepaniak w asyście ks. kan. dr Błażeja Dojasa. Uroczystości rozpoczynała liturgia światła, obrzęd poświęcenia ognia i paschału - symbolizującego Chrystusa Zmartwychwstałego "Światłość Świata". Także w tym roku nie palono ogniska na zewnątrz kościoła. Z powodu pandemii  na progu świątyni w wejściu do głównym zapalono znicz. Kapłani, wyłącznie z udziałem najbliższej asysty, pobłogosławili ogień, po czym ks. Jerzy na paschale żłobił znak krzyża, wypowiadając słowa: "Chrystus wczoraj i dziś, początek i koniec, Alfa i Omega. Do Niego należy czas i wieczność, Jemu chwała i panowanie przez wszystkie wieki wieków. Amen". Umieścił  się tam również pięć ozdobnych czerwonych gwoździ, symbolizujących rany Chrystusa oraz aktualną datę – rok.  Następnie zapalony Paschał został  wniesiony się do okrytej mrokiem świątyni, a wierni zapalali od niego swoje świece, przekazując sobie wzajemnie światło. Niezwykle wymowny był widok rozszerzającej się jasności, która w końcu wypełnia cały kościół.

            Po czym Kapłan wyśpiewał  Exultet - orędzie paschalne, w którym kilkakrotnie powtarzało się zdanie: „Jest to ta sama noc…”, potwierdzające, ze tajemnica Zmartwychwstania dzieje się tu i teraz.
            Druga  część Wigilii Paschalnej - liturgia słowa składała się z kilku czytań, przeplatanych psalmami i modlitwą. Przy śpiewie „Chwała na wysokości…” ponownie zabrzmiały dzwony, głosząc chwałę Zmartwychwstałego. Ewangelię wg św. Marka odczytał i homilię wygłosił ks. Celebrans, pozdrawiając wiernych słowami: „ Pan zmartwychwstał prawdziwie. Alleluja!!” Mówił o radości płynącej z tego faktu, o obietnicy danej przez Jezusa: „  «Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie.  Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki…» Chrystus umierając, zniszczył naszą śmierć, zmartwychwstając, przywrócił nam życie… - mówił Kapłan. „Wróćmy ze świątecznej Mszy św. do naszej codzienności utwierdzeni w dobrym, mocniejsi nadzieją, radośniejsi zwycięstwem najgłębszej prawdy ludzkiego serca …”.

            Po homilii rozpoczęła się trzecia część Wigilii Paschalnej - liturgia chrzcielna. Po błogosławieństwie wody wierni, zgromadzeni w świątyni oraz przed ekranami komputerów na bezpośredniej transmisji, zapalili świece i  odnowili swoje przyrzeczeniach chrzcielne, wyrzekając się szatana i wszystkiego, co prowadzi do zła oraz wyznając wiarę w Chrystusa. „Noc Paschalną” zwykle kończyła procesja rezurekcyjna, tym razem Kapłani z Najświętszym Sakramentem i służba liturgiczna, niosąca figurę Chrystusa Zmartwychwstałego przeszli nawą główną do wejścia i tam Kapłan udzielił błogosławieństwa na cztery strony świata… , po czym wierni wyśpiewali uroczyste „Te Deum…”

            Na zakończenie sobotnich uroczystości ks. kan. dr Błażej Dojas, proboszcz, dziekan dekanatu jutrosińskiego, kustosz sanktuarium złożył wszystkim życzenia: „Niech radość wielkanocna napełni Wasze serca pokojem i miłością, dobrym zdrowiem. Radosnej Paschy i Szczęść Boże”.

            Przeżywaliśmy kolejne święta wielkanocne w cieniu pandemii, trudne i bolesne, tęskniąc za normalnością, za tym wszystkim, co przez wieki ukształtowała w nas chrześcijańska tradycja.  Mimo to staraliśmy się trwać w rozmodleniu wobec miłości ukrzyżowanej.

 

 

 

arrow_upward