Z Kobylina do Smoleńska ( z "przystankiem" w Smolicach )...

P6080001Środowa nowenna 8 czerwca miała wyjątkową oprawę. Oprócz cotygodniowych próśb i podziękowań składanych w różnych intencjach, w sposób szczególny polecano Matce Bożej Uzdrowienia Chorych ojca Kanizego Łukasza Kąkola z klasztoru w Kobylinie, który zawierzając Maryi swoje kapłaństwo, odprawił w naszym Sanktuarium Mszę św. koncelebrowaną w asyście Ks. kanonika Jerzego Szczepaniaka i Ks. kustosza - dr. Błażeja Dojasa.

                Ojciec prymicjant wygłosił też homilię, przywołując w niej postać św. Jadwigi królowej Polski, patronki dnia dzisiejszego, postaci obdarzonej wielkimi cnotami, oddanej Bogu i ludziom ... Osoby niezwykle wrażliwej na krzywdę biednych, która fundowała też wiele kościołów i opiekowała się szpitalami. Beatyfikowana 31 maja 1979 r. przez papieża Jana Pawła II. Ojciec zachęcał do wczytywania się w żywoty świętych, bo oni mogą stanowić dla nas wzór. Podkreślał, że droga do świętości nie jest łatwa, a też święty nie jest kimś wyjątkowym, jest człowiekiem z krwi i kości, potrzeba jednak wielkiego oddania i zawierzenia się Bogu i Maryi i służenia ludziom. Ks. celebrans dziękował Pani Smolickiej za wszystkich, których postawiono na jego kapłańskiej drodze, którzy go wspierali i umacniali, pomagali pokonać trudności i zwykłe ludzkie słabości. Zwrócił uwagę, że każdy z nas w budowaniu swojej świętości powinien kierować się trzema zasadami: po pierwsze być człowiekiem, po drugie - chrześcijaninem, a na końcu – świętym.

                Piękna homilia skłaniająca do refleksji, do wejrzenia w głąb własnego serca ... Po Mszy św. ojciec Kanizy udzielił prymicyjnego błogosławieństwa kapłanom i wszystkim uczestnikom Eucharystii. Ksiądz Kustosz złożył Ojcu Prymicjantowi serdeczne życzenia wytrwałości w kapłańskiej drodze, by zawsze szedł po śladach Jezusa, tak jak św. Franciszek i by towarzyszyła mu Matka Boża Uzdrowienia Chorych, o  której tak pięknie i z wielkim wzruszeniem mówił : „Nasza Pani Smolicka ....” A że będzie niósł posługę kapłańską daleko od kraju, bo w Smoleńsku, wręczono ojcu prezent w postaci wizerunku Matki Bożej Uzdrowienia Chorych i figurkę aniołka ...Wszyscy uczestnicy celebracji wyśpiewali ojcu Kanizemu chóralne życzenia : „... zdrowia, szczęścia, błogosławieństwa przez serce Maryi...” Zapewniając o naszym modlitewnym wsparciu Ks. Proboszcz prosił także o modlitwę o święte powołania kapłańskie i zakonne z naszej Parafii.

               Ojciec Kanizy na obrazku upamiętniającym jego święcenia kapłańskie umieścił piękną myśl św. Józefa z Kupertynu:  „Prawdziwą i doskonałą modlitwą jest spełnianie woli Bożej”. I choć czasem tak zwyczajnie, po ludzku trudno się z nią pogodzić, trzeba ją przyjąć... A życie niesie zarówno radości, jak i smutki. Z głębokim żalem przyjęliśmy wiadomość, że  dn. 30 czerwca br. nagle zmarła Pani Alicja Kąkol, Mama ojca Kanizego. Jej pogrzeb odbył się w poniedziałek 4 lipca w Rudzie Śląskiej.

 Ojcu Kanizemu i jego Rodzinie składamy szczere wyrazy współczucia i otuchy, a także nadziei, pamiętając, że śmierć nie jest kresem naszego istnienia, bo jak powiedział św. Franciszek Salezy :  „Życie to czas, w którym szukamy Boga. Śmierć to czas, w którym Go znajdujemy. Wieczność to czas, w którym Go posiadamy.”

arrow_upward