Droga krzyżowa ulicami Smolic

GALERIA ZDJĘĆ 1
GALERIA ZDJĘĆ 2

Droga Krzyżowa, wielkopostne nabożeństwo pasyjne, jest wyjątkowe. Poprzez rozważnie czternastu symbolicznych stacji, pozwala spojrzeć na nasze życie jak na drogę krzyżową, zrozumieć sens cierpienia... Śmierć na krzyżu, będąca kulminacyjnym punktem Drogi Krzyżowej, budzi nadzieję na to, że ofiara krzyża ma dla nas moc zbawczą... Rozważania kolejnych stacji Drogi Krzyżowej pobudzają do refleksji,  do osobistej rewizji własnego życia, do spojrzenia
w głąb własnej  duszy, na swoje życie i dokonanie swoistego rachunku sumienia, oceny stopnia przynależności do Chrystusa, tzn. czy bierzemy swój krzyż i Go naśladujemy.

            Tegoroczne rozważania Drogi Krzyżowej oparte były m.in. na rozmyślaniach bł. Marii Karłowskiej, Pasterki, która znała smak bólu i cierpienia, upokorzenia, która niosła przez życie swój krzyż, ratując jednocześnie zagubione dusze swych podopiecznych....

            Każde piątkowe nabożeństwo Drogi Krzyżowej sprawowane w smolickim Sanktuarium miało więc swój niepowtarzalny klimat. Gromadziło wielu wiernych - parafian i pielgrzymów, dorosłych i dzieci. Te ostatnie przynosiły własnoręcznie zrobione krzyże - małe, większe, czasem niezdarnie sklecone, ale zawsze bardzo wymowne ... W ten sposób dzieci nie tylko odkrywały znaczenie cierpienia, ale i uczyły się szacunku do krzyża. Wzniesione wysoko w górę u stopni prezbiterium symbolizowały moc zbawienia... W Wielki Piątek wszystkie dziecięce krzyże zostaną złożone przy Grobie Pańskim jako świadectwo osobistych wielkopostnych przeżyć.

            W piątkowy wieczór 7 kwietnia, po wieczornej Mszy św. odprawionej o godz. 18,00, rozpoczęła się celebracja wyjątkowej Drogi Krzyżowej. Jej trasa wiodła ulicami Smolic. Rozważania  prowadził ks. dr Błażej Dojas, kustosz sanktuarium. W modlitewnym skupieniu próbowano zrozumieć sens Jezusowego cierpienia dla naszego zabawienia w oparciu
o rozmyślania bł. Marii Karłowskiej, która z miłości i z miłością szła za Chrystusem - Dobrym Pasterzem "szukać i zbawiać to, co zginęło". Jej wizerunek w procesyjnym orszaku niosły dzieci...
            Wiosenny chłód, padający deszcz nie odstraszał wiernych, którzy licznie uczestniczyli w tej niecodziennej drodze. Zapadający zmrok, proste brzozowe krzyże, usytuowane na trasie, symbolizujące poszczególne stacje Drogi Krzyżowej, migotliwe światła lampionów, cisza wieczoru potęgowały treść poszczególnych rozważań, skłaniały do refleksji, niosły głos gdzieś daleko..., gdzieś w głąb każdej duszy....  A duży i ciężki kilkumetrowy krzyż niesiony wspólnie podczas procesyjnego nabożeństwa przez wszystkie grupy duszpasterskie działające w Parafii - mieszkańców poszczególnych wiosek, Matki Różańcowe, Bractwo Ministranckie, Rady Parafialne, młodzież, dzieci..., uświadamiał, że choć czasem wydaje się nam, że jesteśmy w sytuacji bez wyjścia, że nikt nie jest w stanie nam pomóc, nie jest w stanie nas zrozumieć... to jednak, gdy krzyż nas przytłacza, nie jesteśmy sami! Zawsze jest obok ktoś, kto nam pomoże. Nie próbujmy więc nieść go samemu, szukajmy wsparcia, tego duchowego i fizycznego, i tak, jak bł. Maria Karłowska, ufnie zwróćmy się do Jezusa. On nie sprawi, że Krzyż zostanie nam zabrany, ale da siłę do jego dźwigania i światło serca do Jego zrozumienia.... , bo jak śpiewaliśmy w pieśni:
".... W nim ratunek ludzkości jest dan, /Lgnę do niego, a w niebie ten krzyż /Na koronę zamieni mi Pan... ", a więc kiedyś i dla nas nadejdzie poranek zmartwychwstania,  bo... wiara czyni cuda...

               Przy wtórze dzwonów powrócono do świątyni, by tu, u stóp Matki Bożej Uzdrowienia Chorych, zakończyć to wyjątkowe nabożeństwo wyśpiewaniem Apelu Jasnogórskiego, by siebie
i całą Parafię zawierzyć Maryi...

              Jak co roku przeszliśmy z Jezusem kolejne stacje Drogi Krzyżowej. Wracaliśmy
do domów, do naszych codziennych zajęć z wiarą, że coś się w nas zmieniło, że jesteśmy silniejsi, bo ... jak powiedział Pan Jezus : "Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje..." Tak więc i my od wieków każdego roku
w Wielkim Poście ruszamy w drogę z cierpiącym Jezusem. Drogę, którą przeszedł z wyrokiem śmierci, od pałacu Piłata na wzgórze Golgoty... dla naszego zbawienia...

arrow_upward