Światowy Dzień Chorego

 GALERIA ZDJĘĆ

            Zdumienie nad tym, czego dokonuje Bóg: «Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny». - to temat tegorocznego, już 25. z kolei Światowego Dnia Chorego, obchodzonego w liturgiczne wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Lourdes. Święto to ustanowił w 1992 r. św. Jan Paweł II.

            W smolickim sanktuarium Matki Bożej Uzdrowienia Chorych miało ono szczególny wymiar. W sobotnie przedpołudnie 11 lutego o godz. 11,00 pod przewodnictwem Matek Różańcowych odmówiono różaniec św. O godz. 11,30 rozpoczęła się uroczysta Msza św. koncelebrowana w intencji chorych i cierpiących oraz tych, którzy niosą pomoc i ulgę w cierpieniu. Przewodniczył jej  Ks. Marek Kędziora proboszcz parafii p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego i św. Marii Magdaleny w Siemowie w asyście ks. kustosza dr. Błażeja Dojasa, ks. kanonika Jerzego Szczepaniaka  z Jutrosina i michaelity ks. Przemysława Piątka z Przemyśla.

            Witając Kapłanów i licznie zgromadzonych wiernych, pielgrzymów, przedstawicieli służby zdrowia Kustosz sanktuarium podkreślał, że jest to wyjątkowy  dzień  i wyjątkowe miejsce, diecezjalne "Lourdes", w którym w sposób szczególny Pan Bóg wybrał Matkę, by tu oddawać Jej cześć, doświadczać Jej miłości i wstawiennictwa, by tu czerpać mocy dla duszy i siły do tego, co niesie życie, by nie tylko nie było bólu, ale była nadzieja  na spotkanie z Bogiem ...

            Uroczystą celebrację Światowego Dnia Chorych wzbogaciła homilia wygłoszona przez ks. Marka, bardzo przejmująca, oparta na własnych doświadczeniach, spotkaniach z ludźmi chorymi i cierpiącymi, a także tymi, którzy przy nich trwają - zarówno bliskimi, jak i służbą zdrowia... Ks. Celebrans  rozpoczął od porównania znaczenia dwóch bardzo podobnie brzmiących słów: "sanatorium" i "sanktuarium". Do sanatorium jadą ludzie chorzy, by poprzez różnorodne zabiegi, pomoc lekarzy, rehabilitantów, obcowanie z pięknem przyrody odzyskiwać siły...

            Sanktuaria to miejsca, do których przybywają ludzie, by się pomodlić i ... pięknie żyć, by swego życia nie zmarnować. W każdym sanktuarium ludzie otrzymują to, o co proszą, bo tu Pan Bóg daje dużo łask. Sanktuarium jest tym miejscem, gdzie Boża łaska leje się strumieniami. Jest tylko jeden warunek, trzeba otworzyć swoje serce..., dać świadectwo swojej codziennej, zwykłej świętości.

            Tu kapłan odniósł się do orędzia, w którym papież Franciszek mówił, że  dzień ten jest okazją do zwrócenia szczególnej uwagi na sytuację ludzi chorych i cierpiących. Jednocześnie „zachęcał tych, którzy poświęcają się na ich rzecz, począwszy od rodzin, pracowników służby zdrowia i wolontariuszy, do dziękowania za otrzymane od Pana powołanie do towarzyszenia chorym braciom”. Dalej papież i Kapłan wyraził swoje uznanie dla tych wszystkich, którzy z poświęceniem działają, by ulżyć, uleczyć i zapewnić chorym codzienne dobre samopoczucie....

            Ale, jak mówił  ks. Marek, rozważanie takiego dnia nasuwa też pytanie : "Dlaczego jest cierpienie, choroby, ból, niepełnosprawność? Dlaczego pod tym względem świat wydaje się taki niesprawiedliwy?" Chyba nikt nie znajdzie jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie.

            Tu przywołano wiersz "Sprawiedliwość" Jana Twardowskiego, kapłana, który w poetycki, ale jakże prosty sposób  umiał mówić także o cierpieniu, widzieć w nim piękno i sens : 

"(...) Dziękuję Ci że sprawiedliwość Twoja jest nierównością
to co mam i to czego nie mam
nawet to czego nie mam komu dać
zawsze jest komuś potrzebne
(....)
modlimy się bo inni się nie modlą
wierzymy bo inni nie wierzą
umieramy za tych co nie chcą umierać
kochamy bo innym serce wychłodło
list przybliża bo inny oddala nierówni potrzebują siebie
im łatwiej jest zrozumieć że każdy jest dla wszystkich"

Tak więc we wszystkim, nawet w "nierówności", zawarte jest swoiste piękno...

            Po uroczystej Eucharystii miało  miejsce wystawienie Najświętszego Sakramentu, po czym ks. Marek Kędziora celebrował nabożeństwo lourdzkie, połączone z indywidualnym błogosławieństwem chorych. Idąc główną nawą kościoła, kapłan czynił znak krzyża świętego monstrancją z Ciałem Pańskim. Błogosławieństwo to łączył z modlitwą o uzdrowienie chorych....

 

            Liturgia Światowego Dnia Chorych była nie tylko okazją do modlitewnego zamyślenia, do zawierzenia się Maryi, ale i czasem refleksji o istocie i sensie cierpienia, bo jak mówił papież Jan Paweł II: "Cierpienie nie jest karą za grzechy ani nie jest odpowiedzią Boga na zło człowieka. Można je zrozumieć tylko i wyłącznie w świetle Bożej miłości, która jest ostatecznym sensem wszystkiego, co na tym świecie istnieje", a także że: "Cierpienie jest w świecie również po to, żeby wyzwolić w nas miłość, ów hojny i bezinteresowny dar z własnego "ja" na rzecz tych, których dotyka cierpienie".

 

 

 

 

 

arrow_upward