To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali....

Piesza pielgrzymka z parafii w Jutrosinie

To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali....

GALERIA ZDJĘĆ cz.1

GALERIA ZDJĘĆ cz.2

         to myśl przewodnia liturgii w szóstą  niedzielę po Wielkanocy, przypadającą 06 maja. W naszej parafii miała ona szczególny charakter. W uroczystej sumie uczestniczyła blisko stuosobowa piesza pielgrzymka z parafii w Jutrosinie. Rozśpiewaną, radosną grupę, idącą wśród zielonych, majowych łąk, kwitnących pól rzepaku, pod znakiem krzyża i z wizerunkiem Maryi - Pani Smolickiej, powitał w progach sanktuarium jego kustosz, ks. dr Błażej Dojas.

         Po uroczystym odsłonięciu cudownego obrazu Matki Bożej Uzdrowienia Chorych, ks. Dziekan „włączył” do modlitewnej wspólnoty pielgrzymów z Jutrosina, a także Poznania i Nowego Tomyśla, zawierzając Matce Bożej prośby o miłość, zgodę, zdrowie duszy i ciała, a także wszystkie intencje, z którymi w sercach wierni przybyli na Eucharystię...

         W homilii ks. Celebrans nawiązał do odczytanej Ewangelii wg św. Jana, którą można nazwać wezwaniem do miłości. Jezus pragnie, byśmy się wzajemnie miłowali. Tu nasuwa się pytanie : „Jaka ma być ta miłość?” Odpowiedź wydaje się prosta: „Tak, jak ja was umiłowałem...”, czyli do końca i bez końca. Nasza miłość do bliźniego ma być taka sama, jak Jezusa do nas. To On za nas oddał swe życie. Jezus kochał wszystkich, bo w ich obliczach widział samego Boga. W praktykowaniu miłości wobec bliźniego jest radość. Więcej radości jest w dawaniu niż braniu ... Wpatrując się w postaci świętych, widzimy, że to bezgraniczna miłość wyniosła ich na ołtarze. Tu ks. Dojas przywołał m.in. przykłady ojca Maksymiliana Kolbe, bł. Teresy Ledóchowskiej, brata Alberta Chmielowskiego, czy Rafała Kalinowskiego.... Oni wszyscy mieli gorące pragnienie służby innym. Matka Boża jest pierwszą służebnicą Pańską. To Ona wyprasza łaski, nam służy, błaga serce Boże o miłość dla nas wszystkich... Miłujmy się więc nawzajem, nie oczkując, nie spodziewając się innej, jak Chrystusowej nagrody ... - mówił ks. Kustosz.

         Kończąc tę św. liturgię ks. Dziekan dziękował pielgrzymom za wspólną modlitwę, szczególnie organizatorowi pielgrzymki, młodemu człowiekowi, ministrantowi i lektorowi – Sławkowi, który swoim entuzjazmem, miłością do Maryi i drugiego człowieka potrafi zarażać innych. Jego zaangażowanie jest jak iskra, która rozpala wielki ogień. Przed rokiem do Smolic przybyła pięćdziesięcioosobowa grupa. Dziś  było stu pielgrzymów - ludzi w różnym wieku, od dzieci po dorosłych ....

         Po Mszy św. uczestnicy pielgrzymki spotkali się w proboszczowskich ogrodach, by spożyć wspólny posiłek, bo „samą miłością nie da się żyć, trzeba też jeść i pić” - śpiewali młodzi pielgrzymi. Spotkanie zakończono przed cudownym obrazem Pani Smolickiej, gdzie w chwili indywidualnego skupienia, zamyślenia, a także wspólnej modlitwy zawierzano Maryi troski i kłopoty, dziękowano za Jej obecność...  Ok. godz. 15,00 dzwon z sanktuaryjnej wieży pożegnał pielgrzymów, którzy ze śpiewem na ustach wracali do rodzinnej parafii.

         W czasie dzisiejszej Eucharystii dobremu Bogu polecano też p. Jana Lacha, parafialnego, sanktuaryjnego fotografa, który świętował osiemdziesiąte urodziny. Ks. Kustosz życzył dostojnemu jubilatowi zdrowia i błogosławieństwa Bożego za wstawiennictwem Matki Bożej Uzdrowienia Chorych, dziękował za pracę na rzecz parafii. Wszyscy zgromadzeni w świątyni wierni odśpiewali gromkie: „ Życzymy, życzymy...”. Z kwiatami i życzenia pospieszyły też dzieci  i młodzież ze scholi dziecięcej ....

         Niedzielną uroczystość uświetnili śpiewem organistka - p. Katarzyna Chmielarczyk i schola dziecięca.

         Dzisiejsza liturgia słowa to piękna lekcja miłości. Uczmy się miłości od Chrystusa!!  Potrzeba nam każdego dnia prostoty i szczerości serca, które bije Bożym rytmem. Każdy dzień jest bowiem szansą, by dawać ludziom Jezusową miłość, o której św. Paweł mówił, że jest cierpliwa, łaskawa, nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego, nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą... Z realizacji takiej miłości będziemy odpowiadali przed Bogiem...

 

 

arrow_upward