Ojczyznę wolną pobłogosław Panie...

2436f05141beada87f3d8a996290Niedzielne Msze św. sprawowane 11 listopada 2018 r. w setną rocznicę odzyskania niepodległości przez naszą Ojczyznę, były wyrazem wdzięczności, podziękowaniem Bożej Opatrzności za otrzymany wówczas dar, dar wolności, za tożsamość chrześcijańską.

         Podniosłego charakteru tym uroczystościom nadawały biało - czerwone flagi zdobiące ołtarz główny i bicie dzwonów rozpoczynające uroczystą celebrację Eucharystii. A tę sprawował ks. dziekan, kustosz sanktuarium - dr Błażej Dojas.

         W homilii mówił, że stajemy dziś przed Panem Bogiem, by podziękować za odzyskaną przed stu laty niepodległość, za to, że pobłogosławił narodowi, który przez 123 lata walczył o wolność ... Gromadzimy się, by wdzięcznym sercem wyśpiewać uroczyste „Te Deum...”. Mówca nawiązał też do Listu pasterskiego Episkopatu Polski z okazji 100. rocznicy odzyskania niepodległości, w którym podkreślano, że Pan Bóg objawiał Swą łaskę Narodowi Polskiemu, kierując do niego przesłanie przez Najświętszą Maryję Pannę, poprzez m.in. objawienie w Gietrzwałdzie, które owocowało modlitewną postawą wiernych, integrowało duchowo wspólnotę narodową, budziło  w sercach Polaków nadzieję na wskrzeszenie niepodległej Ojczyzny z „grobu niewoli”. Miłosierny Bóg - czytano w liście - dał też Polskiemu Narodowi w okresie zaborów wielu świętych i błogosławionych, których życie, modlitwa, duszpasterska posługa oraz działalność przyczyniły się do obudzenia religijnego, społecznego i narodowego Polaków. Tu ks. kan. dr Błażej Dojas wspomniał szczególnie Mu bliską św. Urszulę Ledóchowską,  nieustraszoną patriotkę, zapomnianą, niedocenioną matkę polskiej niepodległości, której życiu przyświecały trzy cnoty: wiara, nadzieja i miłość, a która była WOLNA we wszystkim co robiła, mówiła i jak kochała.

         Kapłan mówił też o tym, co przeżywali Polacy przez lata niewoli, czego nie doświadczył chyba żaden inny naród. I choć nie było Polski na mapie świata, to była w sercu każdego Polaka. Bogu zawierzono ból, cierpienie, żałobne łzy ... I choć broniono jej orężem, zwycięstwo przyszło przez Boga ( nawiązanie do Psalmu 44 ). Dziękując Bogu za dom ojczysty, kapłanów, ojców i matki, wszystkich poległych na polach bitew - żołnierzy
i powstańców, twórców naszej niepodległości, tych którzy zginęli w więzieniach i na zesłaniu, ks. Kustosz wyraził życzenie, byśmy byli godni ich pamięci... Homilię zakończył słowami św. Urszuli Ledóchowskiej: „Jeszcze Polska nie zginęła, dopóki kochamy”.

         Po przyjęciu Komunii św., dziękując Bogu za dar wolności, niepodległości, wyśpiewano uroczysty hymn "Te Deum laudamus..." , a celebrację Mszy św. zakończono  pieśnią, która przez pokolenia wrosła w dzieje narodu, najpopularniejszą pieśnią religijno-patriotyczną - „Boże, coś Polskę”, wyrażającą jednocześnie dumę narodową i wiarę w Boże błogosławieństwo dla Ojczyzny, a śpiewną w chwilach najbardziej podniosłych, uroczystych
i drogich sercu. A do takich na pewno należy 100 lecie odzyskania niepodległości.
         Powtórzmy tu za J. E. Ks.  Abp. dr. Stanisławem Gądeckim, który w orędziu na ten wyjątkowy, świąteczny dzień, powiedział: "Prośmy Boga o łaskę wiary, nadziei i miłości dla wszystkich Polaków, tak, by dziś i w przyszłości, w jedności i pokoju, dobrze korzystali z cennego daru wolności."

 

arrow_upward