Pan Bóg uzdrawia wszystkie Twe choroby, a w krzyżu - miłości nauka

Odpust - piątek

GALERIA ZDJĘĆ - Msza św. dla Chorych

GALERIA ZDJĘĆ

GALERIA ZDJĘĆ 2

 

        Piątek, dzień który upamiętnia śmierć Jezusa na krzyżu, dzień przeżywany w łączności z ludźmi przykutymi do łoża boleści, zjednoczonych z cierpiącym Chrystusem. Patronował temu dniu św. Peregryn. O godz. 8,00 kapłani z Najświętszym Sakramentem odwiedzili chorych, którym stan zdrowia nie pozwalał na przybycie do świątyni.

            O godz. 11,15 rozpoczęła się Droga Krzyżowa. Razem z Jezusem kroczono na Golgotę, niosąc swoje krzyże. Rozważania, poruszające serca, pozwalające wejrzeć w głąb własnej duszy prowadził ks. kan. dr Błażej Dojas. Krzyż niesiony od stacji do stacji  nie tylko pozwalał pochylić się nad męką Syna Bożego, ale przybliżał do ... zbawienia.

            W samo południe rozpoczęła się celebracja Mszy św. sprawowanej w intencji chorych, cierpiących, samotnych. Przewodniczył jej ks. kan. Marian Szymański, kustosz sanktuarium Matki Bożej Wieleńskiej Ucieczki Grzeszników, w asyście ks. prałata Ryszarda Wachowiaka z Kobylina, ks. kan. Jerzego Szczepaniaka z Jutrosina, z udziałem ks. kan. Tadeusza Jaskuły, proboszcza parafii pw. św. Elżbiety z Jutrosina, ks. Sławomira Nobika z parafii pw. Matki Boskiej Królowej Polski z Zalesia Wielkiego, ks. Hieronima Murawy z parafii p.w. św. Michała Archanioła w Konarach.

            Poruszającą i głęboką w treść homilię wygłosił ks. kan. Marian Szymański. Odwołał się w niej do osobistych doświadczeń i książki Zofii Walkiewicz "Sylwetki matek kapłanów", przywołując postaci osób, które bez reszty zawierzyły się Chrystusowi i szły przez życie dźwigając ciężar własnego krzyża, głosząc potęgę Chrystusowego Krzyża... Ks. Celebrans przypomniał słowa św. Augustyna, który mówił, że życie staje się owocne, kiedy wzrasta u stóp krzyża. I choć towarzyszy temu ból, to on zbliża nas do Jezusa. Im więcej krzyża, tym bliżej Pana Boga - mówił Kapłan.  Nie jest sztuką zawiesić krzyż na szyi, ważne by naśladować Pana Jezusa, który powiedział: „Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje”.  Zwracając się do wiernych zgromadzonych w świątyni, kapłan zwrócił uwagę, że: " ... większość z was naznaczona jest stygmatami choroby. Nie jest łatwo, kiedy towarzyszy nam ból. Nie narzekajmy jednak. Kiedy Bóg stawia krzyż, to powołuje nas do wielkich rzeczy, otwiera źródło Bożych i miłosierdzia, byśmy upraszali łaskę nawrócenia dla innych"...  Drogę kroczenia z krzyżem pokazuje nam Maryja. Z naszym bólem, naszym krzyżem idźmy do tego który pierwszy doświadczył krzyża, a który powiedział: "Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię". Miejsce dla każdego z nas jest w sercu Maryi i Jezusa. "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie...", "Miłujcie się wzajemnie tak, jak Ja was umiłowałem".  Każda miłość domaga się ofiary krzyża. Nie uciekajcie od krzyża, powtórzył w homilii kilkakrotnie Kapłan. Posłużył się tu przykładem swojego przyjaciela, księdza, który szedł przez życie z zawołaniem: "Ludziom radość, Bogu serce, sobie krzyż". Nawet najtrudniejsze doświadczenia włączają nas do cierpiących, przez których Bóg zbawia świat. Kończąc homilię ks. kan. M. Szymański za św. Janem Pawłem II  nazwał chorych skarbem Kościoła, prosił, by nie smucić się, bo Bóg jest z nimi, a "Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?"

            Po homilii kapłani odmówili stosowną modlitwę i udzielili sakramentu namaszczeniach chorych.

            Kończąc  Mszę św. ks. kan. M. Szymański dziękując za wspólne modlitewne spotkanie, mówił o zawierzeniu swojej kapłańskiej drogi  Matce Bożej, o tym, że "...to, co się najbardziej kocha, trzeba umieć ofiarować Panu Bogu". Zwracając się do opiekunów chorych, przywołał postać św. Matki Teresy z Kalkuty, tej, która pochylała się na cierpiącymi i odrzuconymi,  a każde spotkanie z nimi było dla niej spotkaniem z cierpiącym Jezusem, bo "Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”.

            Na zakończenie Eucharystii ks. Celebrans udzielił błogosławieństwa, po czym jej uczestnicy uczcili relikwie św. Peregryna.

            W tej wyjątkowy piątek nie sposób nie zauważyć tych, którzy pochylają się nad chorymi, samotnymi, by ulżyć ich cierpieniu. Stąd o godz. 18,00 ks. Piotr Woźniak Kapelan w Szpitalu Powiatowym i Zakładzie Pielęgnacyjno – Opiekuńczym w Krotoszynie przewodniczył Mszy św. odprawionej w intencji pracowników służby zdrowia - lekarzy, pielęgniarek i pielęgniarzy, ratowników medycznych, wolontariuszy, farmaceutów
i rehabilitantów.

            Na zakończenie Mszy św. zgromadzeni wierni uczcili relikwie bł. Hanny Chrzanowskiej - patronki świata medycznego, przywiezione z kaplicy szpitalnej Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kaliszu,
a także relikwie bł. siostry Marty Wieckiej przywiezione specjalnie na tę okazję przez siostry ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia Wincentego a'Paulo w Zdunach. Całe życie siostry Marty obfitowało w czyny miłości, a jej śmierć stała się wyrazem autentycznej miłości do Boga i bliźniego. Świadoma niebezpieczeństwa dobrowolnie podjęła się dezynfekcji pomieszczenia po chorej na tyfus plamisty, chociaż był do tego zobowiązany inny pracownik – młody ojciec rodziny. Zmarła, mając zaledwie trzydzieści lat. Dzisiejsi "pomocnicy" Maryi pięknie wpisują się w służbę dla bliźniego...

            Piątkowy wieczór zakończył Apel Jasnogórski.

arrow_upward